Umieramy powoli
Najczęściej niezauważalnie dla nas samych
Umieramy w luksusowych warunkach.
Śmierć przychodzi do nas w łagodnych proporcjach
Do lekkiego przełknięcia,
Tak byśmy nie wiedzieli, że zażywamy truciznę.

Umieramy z lenistwa
Kiedy myślimy, że mamy jeszcze czas, by nie zmieniać schematów
Umieramy z nadmiaru
Już nie z głodu i nie z braku
Umieramy za każdym razem
Gdy decydujemy się siebie nie kochać
Nie chronić
Nie stawiać granic

Umieramy
Powtarzając te same dni
Ten sam sposób myślenia
Te same mechanizmy

Umieramy
Za dużo myśląc
A za mało czując
Za każdym razem, gdy wybieramy lęk zamiast miłości
Strach zamiast Zmiany

A kiedy przychodzi wewnętrzna śmierć
Udajemy zaskoczonych
Lub zakłamujemy rzeczywistość po raz kolejny

Udając, że życie trwa
Jak długo trwa ciało
Choć wewnątrz nas nie ma już niczego.