Kiedy spoglądamy na świat nauki, techniki oraz na wszelki ruch, jaki odbywa się na tej planecie, możemy wyraźnie zobaczyć, iż człowiek ciągle prze do przodu. Nazywamy to zmianą, ewolucją. Ale, gdy wejdziemy w to poziom głębiej zauważymy, że człowiek w całym swoim szaleństwie i całej swojej pasji, tak naprawdę niczego nie stworzył.
Człowiek jest tylko odtwórcą energii.
Człowiek potrafi zebrać różne składniki tego, co już jest i połączyć je w całość. To jak gotowanie zupy. Bierzemy trochę warzyw, wodę, przyprawy…i mieszamy składniki. Tak właśnie postępujemy w każdej dziedzinie życia. Od gotowania potraw po budowy rakiet metoda jest taka sama. Bierzemy coś, co na ziemi już jest i zaczynamy swoje kombinacje.
A teraz…wejdźmy jeszcze głębiej. Skąd wzięła się marchew do zupy, woda i ogień, na którym gotujemy?? Oficjalnie nie wiadomo.
Nauka już wie, jak powstała pierwsza komórka. Ale skąd te wszystkie składniki, które są budulcem komórek się wzięły? Nie wiadomo.
Dlaczego, pomimo naszej pasji niszczenia planety, w powietrzu jest zawsze 20,95% tlenu? Nie wiadomo. Naukowcy wzruszają ramionami.
W konsekwencji, czy wiesz dlaczego poruszasz ręką? W jaki sposób powstały twoje mięśnie? W jaki sposób woda i energia znalazły się w twoim ciele? Dlaczego istniejesz i kto cię stworzył? Kto pozwolił tobie przeżywać przygody i korzystać z tej niesamowitej energii magicznych składników, jakie są na ziemi i w kosmosie?
Oczywiście to po prostu boska inteligencja. Bez niej nie możesz nawet istnieć.
Człowiek sądzi, że praca zapewni mu byt i dobrobyt. Ale, bądźmy szczerzy, tylko dzięki bogu możesz mieć cokolwiek.
Człowiek sądzi, że różne suplementy i lekarstwa decydują o jego zdrowiu bądź chorobie. Ale, to bóg o tym decyduje.
Człowiek mówi – jestem kreatorem rzeczywistości. To właśnie największe kłamstwo. Bez boskiej energii nawet nie miałby z czego kreować. Człowiek jest odtwórcą. Korzysta nieustannie z darów, jakie dał mu bóg, a potem twierdzi, iż boga nie widzi.
Poczuj, dlaczego możesz czytać to, co czytasz. Możesz…ponieważ bóg na to pozwolił. W swojej nieskończonej miłości dał tobie wszystko, i wcale nie przejmuje się faktem, iż udajesz,że tego nie widzisz. Nie potrzebuje twojego uznania, on po prostu cię kocha.
Nawet nasze poszukiwania boskości dzieją się tylko dlatego,że bóg widząc, jak świetnie się tym bawimy, pozwolił na to. Możemy udawać, że go zgubiliśmy. Że zapomnieliśmy o nim. Możemy potem niby do niego wracać, przypominać sobie. Ale to wszystko i tak dzieje się w bogu już teraz. Nie możesz być poza nim, bo poza boską inteligencją nie ma życia ani istnienia.
Możemy przypomnieć sobie boga podczas medytacji, ale możemy to zrobić też w tym momencie, kiedy poruszamy ręką. Ponieważ jesteśmy w nim zanurzeni.
Po same uszy boskiej kreacji.