Dokąd zmierzasz odkrywco samego siebie?
Czy skulony w kącie, ciągle wybierając lęki
Udajesz, że rozwijasz się duchowo
Prosząc po prostu o trochę spokoju?

Jakie masz najskrytsze pragnienie?
Czy sacrum ma być może ucieczką od samotności?
Czy ma tobie zapewnić lepszy komfort życia?

A może chcesz relacji, która już nie będzie ranić.
Może pragniesz zdrowia.
Jaki jest twój szczyt?

Dokąd zmierzasz odkrywco nowych lądów?
Czy mistrzostwo mieści się w twoich granicach pojmowania?
Jeżeli tak, jesteś na złej drodze.

Duchowość nie służy do tego, by dać ci pieniądze lub zdrowie.
Choć możesz to wszytko mieć.
Tak naprawdę
Ona uwolni cię od uzależnień od tego,
Co twoje ego uznawało za cel duchowości.

W matriksie nie zaznasz spełnienia w miłości
Prawdziwego bezpieczeństwa
Spokoju.
Nie łudź się proszę,
Że można trochę pozostać w złudzeniach
I jednocześnie korzystać z darów ducha.

Nawet, jeżeli bóg spełni wszystkie zachcianki ego
Ty nadal pozostaniesz w samotności i strachu.

Ale – gwiezdny odkrywco samego siebie
Jeżeli twoja łódź pirata
Zmierza w stronę pozbycia się całkowitego lęku…

Możesz być całkowicie pewien
Iż wcześniej, czy później
Wpłyniesz do portu
Własnego Mistrzostwa.