Wszystko jest jakąś opowieścią.
I to, co myślimy na dany temat; i to, co pamiętamy z przeszłości; i to, w co pokładamy wiarę czy zaufanie. Nawet, kiedy śpisz snujesz swoją opowieść i przeżywasz przygody.
Wszystko jest narracją.
Sekwencją następujących po sobie zdarzeń, które stają się historiami.
Wiara w coś, to nic innego jak akceptacja, że dana historia jest prawdziwa.
Każda religia także jest opowieścią.
Dla tej opowieści ludzie są gotowi żyć i umierać, oddawać własne dusze, poświęcać się, czy skazywać na potępienie. Wszystko to zrobią z powodu przedstawienia; narracji, w którą uwierzyli.
Dualizm to także opowieść.Fascynująca przypowieść o dobru i złu.
Dualizm to historia o sztuce kontrastu. Jest pewnym wyrazem artystycznym, ale niczym więcej. Jak malarz pokrywa płótno czernią i bielą, tak my tworzymy historie oparte na tej sztuce przeciwieństw.
Przy czym, ani prawda, ani kłamstwo w tej opowieści Prawdą nie jest.
Boskość natomiast to koniec wszystkich opowieści.
Gdy znajdziesz się tam, gdzie zamilknie cały wszechświat rozpoznasz, że jesteś w Domu.