Złość, niechęć, niepewność, wszelkie formy wewnętrznego oporu potrzebują mnóstwa energii życiowej.
Nasze ego karmi się właśnie takimi emocjami.

Nasza stara tożsamość zużywa także energię na rozpamiętywanie przeszłości i zachowanie jej w naszej pamięci w formie, która najbardziej odpowiada egotycznym programom.
Bo przecież, nigdy nie pamiętamy faktów takich, jakimi one były, lecz są one nam przypominane poprzez interpretację umysłu. Pamiętamy, jak źle się czuliśmy w wielu sytuacjach, które tak naprawdę nigdy nie miały miejsca.
Energia ego karmi się osądem i krytyką. Lękiem i obawami.
Obserwowaliście kiedykolwiek ile razy dziennie odczuwacie podświadomy strach?

Ego karmi się też pozornym ruchem. To doskonale pokazuje czas spędzony przy komputerze. Przeglądając strony internetowe, mamy wrażenie, że coś się dzieje. W naszym umyśle tworzy się ruch, emocje, reakcje na to , co widzimy…podczas, gdy nasze prawdziwe życie zastyga w tym czasie w bezruchu.

Gdy przeglądamy portale społecznościowe, ego karmi się do woli. Często nie jesteśmy świadomi, że tak postępujemy. Ale egotyczny umysł, aby funkcjonować potrzebuje wszystkich form matrixa. W tym też używek i jedzenia.

W procesie rozwoju duchowego, zauważycie pewnego dnia, iż dysponujecie nieograniczonymi pokładami energii. Im dalej odsuwacie od siebie matrixa, tym więcej pojawia się aktywności wewnętrznej.
To samo dzieje się z jedzeniem. Przestajemy czuć potrzebę spożywania takiej ilości posiłków, jak do tej pory. To naturalny proces. I bardzo ważny.
Podsumowując- przestaniesz karmić się emocjami umysłu, a zagości w Tobie pokój. Przestaniesz czuć potrzebę nadmiernego używania internetu. Odpadną od Ciebie używki i uzależnienia. Nie będziesz potrzebował towarzystwa innych.
I właśnie poprzez proces odrzucania tego, co staje się zbędnym balastem, odkryjesz w sobie nieskończoną energię. Taką, która nie potrzebuje niczego, aby być nieskończoną.

Nie obawiaj się więc zmian i z klarownością porzucaj wszystko, co już nie służy.
To nowy wymiar wewnętrznej lekkości, jest tym co ma prowadzić.
Ponieważ życie jest lekkie. Wystarczy pozbyć się balastu.