Dorota Wenus

Pomaga tym, którzy pragną przebudzenia – ze snu o nakazach i zakazach, pętli schematów i rytuałów oraz sieci masowych przekonań. Prowadzi tych, którzy pragną być prawdziwie wolni, w każdym możliwym tego słowa znaczeniu.

Podąża ścieżkami, których próżno szukać w Matrixie. Uczy jak podróżować w głąb siebie i odkrywać nieznane dotąd miejsca na mapie świadomości. Wskazuje drogę do głębokiego samopoznania.

Jej przebudzenie, zwane oświeceniem, miało miejsce w Polsce, na pograniczu Podlasia i Polesia. Zawiodło ją tam ogromne pragnienie dotarcia do prawdy schowanej poza maską ludzkiego ciała. W tej podróży nie była sama. Towarzyszyli jej duchowi przewodnicy, którzy krok po kroku pomagali jej dotrzeć do źródła, czyli prawdy o sobie.

Dziś jest przebudzonym mistykiem, posłannikiem Miłości i Prawdy. Podczas gdy, inni idą do pracy, ona udaje się w miejsce zwane nirwaną. Wszystko w jej życiu przychodzi naturalnie bez potrzeby walki i wysiłku.

Pokazuje innym jak wyjść ze snu. Uważa, że duchowość jest dla odważnych, zdeterminowanych, dla tych, którzy mają dość cierpienia. Dla tych, którzy ponad wszystko chcą poznać prawdę. W niczym nie wyręcza. Nie jest tragarzem ludzkiego cierpienia. Uczy jak samodzielnie i w pełni sił podążać szlakiem, wiedząc, że każda prosta, każdy zakręt i każdy skrót pojawia się na nasze własne życzenie.

Uświadamia czym jest prawdziwa miłość, odklejając to uczucie od relacyjności, powinności i oczekiwań. Uczy przede wszystkim miłości do siebie, bo ona jest zalążkiem wszystkiego co nam się przydarza. Mówi: „Jeśli zaczniemy siebie traktować z miłością, inni będą robić wobec nas podobnie.”

Jej głębokie odczuwanie oraz przenikliwość pozwalają dotrzeć do miejsc, w których gromadzą się najsilniej targające nas emocje. Dociera do ich źródeł i uświadamia jaki schemat postępowania, czyli program, je wyzwala. Cierpliwie zmienia perspektywę patrzenia na siebie i świat wokół nas. Od niej usłyszymy: „Wszystko jest neutralne. Zdarzenia mają swoje skutki
tylko dlatego, że nadajemy im określone znaczenie.”
Pracuje z tymi, którzy pragną zmiany. Wiek, płeć, przekonania, historie i doświadczenia – nie
mają dla niej żadnego znaczenia. Dla niej to tylko mniej lub bardziej zagęszczona zasłona dymna, za którą kryje się fascynujące boskie oblicze. Odkrywanie go w drugim człowieku jest dla niej czystą radością.

Sama o sobie mówi: „Jestem wyznawcą Światła. Może to nie brzmi zbyt pokornie, ale takie jest moje życie. I jest to zupełnie naturalne.”

Sama o sobie...

21 lutego 2017
Mówi się, że każdy ma swoją historię. Jednak, kiedy wydarza się Przebudzenie lub to,...

Archiwum wpisów Doroty

Nie człowiek

Szczęście ma nieskończoną ilość barw i zapachów. A przecież człowiek może przeżywać

Boski Krajobraz

We wszystkich mądrych opowieściach wschodu, zawsze na szczycie góry mieszkał Mędrzec .

Hymn Przebudzonego

Pragnę, abyście otwarli szeroko oczy I ujrzeli, jak wygląda prawdziwe Niebo I

Przemiana

Był bardzo ciepły koniec września, świeciło słońce. Wtedy właśnie powstał Jan. Na

Mistrz

Witold był sam w swoim wielkim domu, który rodzice zostawili mu kiedyś

Schizofrenia

Daleko poza naszym układem słonecznym, na planecie o wdzięcznej nazwie Hatora panowało

Dorota Wenus

Mówi się, że każdy ma swoją historię. Jednak, kiedy wydarza się Przebudzenie

Szukaj w witrynie